niedziela, 29 grudnia 2013

Hobbit: Pustkowie Smauga czyli więcej złota dla smoka

Zaczyna się od scen wędrówki. Nudnych, przeciągniętych zdjęć krajobrazu, biegnących krasnoludów, hobbita i czarodzieja ściganych przez orków Azoga. Akcja rusza do przodu kiedy kompania Thorina Dębowej Tarczy dociera do Mrocznej Puszczy. Nie dowiemy się dlaczego Orły nie podrzuciły kompanii bliżej Samotnej Góry.


Hobbit: Pustkowie Smauga nie zasługuje na miejsce w zestawieniu najlepszych filmów roku, natomiast wpasowuje się w kategorię rozczarowań. Za dużo akcji i scen walki, mających zaspokoić krwiożercze zapędy widowni (Chleba i igrzysk!), za mało hobbita.

piątek, 27 grudnia 2013

Historia Birkarta cz. V

To był pierwszy raz kiedy Salim znajdował się w Komnacie Dowodzenia. Wstęp tam przysługiwał tylko Generałowi Armii Imperialnej Sułtana Amisztraju. Siedział na podwyższeniu w pozycji kwiata lotosu. Wokół niego wisiały w powietrzu kryształowe kule służące do projekcji i przekazywania informacji. Niektóre latały z miejsca na miejsce zależnie jak gestem ręki je poruszał. Miał wgląd w najważniejsze placówki wojskowe w mieście, kontakt z każdym wysokiej rangi oficerem oraz magiem bojowym i oczywiście dostęp do pełnego monitoringu Pałacu Sułtana. Teraz najważniejsza była mała kulka unosząca się przed jego nosem. To ona pozwalała na kontakt z najbardziej utalentowaną maghribi w Amisztraju, Aldaraią, właściwie jedyną nadzieją na odparcie ataku tak potężnego maga bojowego jak Birkart, czy chociażby poprzednik Salima Vazotas. Dlatego gdy kula rozbłysła jaskrawym czerwonym światłem i upadła na podłogę, serce generała ścisnęła trwoga. Nie było już ratunku. Przywołał do siebie największą kulę i położył na niej dłoń. Niebieskie nici wytrysnęły z niej pod wpływem jego dotyku. Rozproszyły się po całej komnacie i połączyły z każdą kulą.
— Wszyscy do Pałacu Sułtana!- rozkazał licząc, że nie jest za późno.

piątek, 13 grudnia 2013

Pokażę ci

Czary muszą dobrze wyglądać. Dlatego ich uwalnianie wymaga odpowiednich gestów. Najlepiej żeby w trakcie tej czynności postać dodatkowo przybrała coolerską pozę.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Tacy zabawni

Joker to dobra ksywka dla kogoś z dużym poczuciem humoru, niezależnie od jego rodzaju. Przyjrzałem się trójce najsłynniejszych trefnisiów.

Joker z Batmana jest bodajże najsłynniejszym przestępcą jaki kiedykolwiek nie istniał. Był on głównym wrogiem człowieka nietoperza, nieustannie załaził gackowi za skórę i kombinował jak pozbyć się obrońcy Gotham. Pamiętamy jak wcielił się w tę postać Jack Nicholson, a także w nowej odsłonie Batmanów Heath Ledger. Joker miał upodobanie do fioletowych garniturów, wyraźnego makijażu i szerokiego uśmiechu. Dla niego wszystko było przyczyną do żartu. Jak na czarny charakter przystało swoim głośnym śmiechem potrafił mrozić krew w żyłach. Osobiście najbardziej podobała mi się jego odsłona z serialu animowanego Batman z lat 90. Miał takie fajne rysy twarzy. Cóż jak to powiedział główny zainteresowany, co cię nie zabiję to cię udziwni.

Stary, dobry wiedźmin

"Opowieść trwa, historia nie kończy się nigdy". Te słowa krzepią serca fanów wiecznie spragnionych nowych historii o wiedźminie. W ciągu 14 lat od zakończenia sagi dostali mierny film i serial, dwie znakomite gry komputerowe i niezły komiks, ale to ciągle nie było To. Prawdziwy Geralt kryje się na kartach powieści Andrzeja Sapkowskiego.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Współczesny Robin Hood

Prawdziwy twardziel przeżyje katastrofę statku, pięć lat na wyspie tylko po to by powrócić do domu i mścić się na wrogach ojca, zwalczać przestępczość za pomocą łuku. Taki jest główny bohater serialu "Arrow".

Trudno nie porównywać Green Arrowa z Batmanem, Olivera Queena z Bruce'm Waynem. Obaj pochodzą z uniwersum DC, są bogaczami, utrata bliskich sprawiła, że stali się mrocznymi mścicielami walczącymi z nieprawością w swoim mieście.

niedziela, 10 listopada 2013

Thor lutuje młotem aż miło

Młotek to atrybut robotników budowlanych wykorzystywany do wbijania gwoździ, złączania ze sobą poszczególnych elementów konstrukcyjnych. W odpowiednich rękach to zabójcza broń o zdolnościach bumerangu, rażąca piorunami wrogów. Do tego jednak trzeba być bogiem.

niedziela, 3 listopada 2013

Historia Birkarta cz.IV

Sulejman IV spokojnie spał w swoim łożu razem z czterema nałożnicami. Potężnie zachrapał a ślina z jego ust spłynęła na pierś najmłodszej z nich, wręcz dziecka. Przekręciła się na bok z westchnięciem. Wtem z hukiem otwarły się drzwi do komnaty.
— Najłaskawszy panie!- krzyknął generał Salim, który wszedł do pomieszczenia razem z czterema pałacowymi gwardzistami i Ahmedem dowódcą gwardii.
Sułtan obudził się gwałtownie razem ze swoimi towarzyszkami, które zobaczywszy mężczyzn ze wstydem zakryły swoje ciała.
— Co jest kurwa?- wrzasnął sułtan.
— Musimy cię zabrać w bezpieczne miejsce- odpowiedział Ahmed- Tu nie jesteś bezpieczny, z tego co mi mówił generał Salim i maghribi - dowódca wziął nagiego sułtana pod ramię i pomógł mu zejść z łóżka.
— Co się stało?- zapytał z przerażeniem w głosie władca Amisztraju.
— Mamy problem z nim- odparł generał wyraźnie akcentując ostatnie słowo- Może tu być w każdej chwili. Raczej nie spodobało mu się wysłanie skrytobójcy.
Sułtan momentalnie oprzytomniał. Naciągnął na siebie koszulę nocną i pozwolił się odeskortować.
— Jak bardzo jest źle?
— Mamy zniszczenie dachu burdelu z wykorzystaniem zaklęć twórcy. I wykorzystanie nieznanego rodzaju zaklęcia, które zbudziło wszystkich magów w stolicy. Większość z niezrzeszonych magów już tam zmierza albo jest na miejscu.
— Dobrze, dobrze. Zmobilizuj wojsko i straże do schwytania przestępcy. Chcę go mieć żywego! Wyznacz nagrodę za doprowadzenie tego, jak mu tam, przed oblicze władz. Miejsce na dworze czy coś takiego. Nie chcę by magowie zabrali go do swoich eksperymentów! Zrozumiano?- groźnie łypnął spode łba na generała Salima.
— Tak jest najłaskawszy panie, już się tym zajmuję. Pilnuj go!- rozkazał Ahmedowi i odszedł w drugą stronę.

piątek, 1 listopada 2013

Czy ta książka pisana jest dla pieniędzy?

To już pewne, że niedługo pod strzechy każdego szanującego się polskiego fana fantastyki zawita wiedźmińska książka "Sezon Burz".
Po lekturze kilku początkowych stronic i krótkiego opisu fabuły od wydawcy jestem zmieszany. To raczej nie będzie epicka opowieść, trudno powiedzieć w którym miejscu fabuły sagi umieszczone są wydarzenia i co najważniejsze, po co ta książka?

poniedziałek, 28 października 2013

środa, 23 października 2013

Historia Birkarta cz. III

Shiemi uważnie przyglądała się nowemu nabytkowi. Szczypała dziewczynę w boki w poszukiwaniu tłuszczyku. Przeczesywała jej włosy w poszukiwaniu wesz. Łapała ją za cycki, uważnie badając ich strukturę. Ściskała za sutki. Musiała przyznać, że ta młoda dama ma gładką, mlecznobiałą skórę i niczego sobie cerę. A przy badaniu nawet nie zadrżała, dzielna dziewczyna. Shiemi pozostało tylko zanurzenie palców w jej intymności. Jęknęła. Obie jęknęły. W duchu burdelmama sklęła się za brak profesjonalizmu, ale uczucie jakie ją przeszło było intensywne i wszechogarniające. Nie czuła czegoś takiego od wielu, wielu lat. Była zadowolona.
Klasnęła w dłonie. Od razu przybiegły dwie służące, niosące balię wody.
— Umyjcie ją, wyczeszcie, przygotujcie. Zresztą wiecie co robić dziewczęta. Już, już szybciutko niedługo zjawią się pierwsi klienci- powiedział i wyszła.
Dziewczyna udając, że bawi się lokiem, uśmiechnęła się. Nie na tyle szeroko by służki mogły to dostrzec.

poniedziałek, 21 października 2013

Mężczyzna wykorzystywany

Kurwa jego mać! Co za suka! To skurwiel!- te słowa najczęściej padały z moich ust gdy sąsiedzi hałasowali w środku nocy. Aż do czasu gdy zagrałem w Wiedźmina 2 Zabójcy Królów.

Ludzie, których Geralt poznaje często okazują się kimś innym niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Niby pomagają bohaterowi, po jakimś czasie okazuje się, że tylko gdy czerpią z tego korzyści. Co do niektórych od razu podchodziłem nieufnie- ambasadora Nilfgaardu Shilarda Fitz- Oesterlena chciałem posłać do piachu na samym wstępie. Dopiero po kilkunastu godzinach rozgrywki przekonałem się, że wiele by to ułatwiło wiedźminowi, choć pewne sprawy by skomplikowało.

wtorek, 15 października 2013

Historia Birkarta cz. II

Co prawda stosunki z gośćmi hotelu wychodziły poza obowiązki Sillie, bo tak miała na imię, ale chętnie pozwoliła temu mężczyźnie się posiąść. A posiadał ją długo i namiętnie. Z perwersyjnym zainteresowaniem badał każdy cal jej ciała. Szczególnie upodobał sobie usta, szyję no i oczywiście piersi z którymi robił nieprzystające dobrze urodzonemu mężczyźnie eksperymenty. Po niezwykle udanym stosunku, odbyli dwa następne. Birkart rzucił jej mieszek pełen złotych monet i polecił wziąć wolny dzień. Sillie nie ukrywając problemu z chodzeniem opuściła pokój skłoniwszy się uprzednio. Birkart po zaspokojeniu swoich potrzeb poczuł się rześki i lekki.Sięgnął po swoje ubrania i ręcznik jaki znajdował sie w pokoju. Przepasawszy się nim wyszedł z pokoju i zszedł do łaźni. Czekała tam na niego balia z wodą. Widocznie służba przygotowywała kąpiele o każdej porze. Po odbyciu kąpieli i przebraniu się zrzedł na dół do sali jadalnej i razem z podróżnikami z różnych stron świata rozpoczął śniadanie. Spróbował dziwnego sera zagryzając go chlebem. Pieczywo okazało się być niezwykle pyszne. Następnie zajął się rybą pokrojoną w drobne kawałeczki razem z kawałkami warzyw: marchwi, kukurydzy i czerwonej fasoli.
— Smakuje ci tutejsza kuchnia, towarzyszu?- zapytał mężczyzna, który usiadł naprzeciw Birkarta.
— Muszę przyznać, że dawno nie jadłem nic równie dobrego, a zwiedziłem spory kawał świata.
— Sprawy handlowe?

Viva najdziwniejsi!

One Piece słynie z specyficznego poczucia humoru. W tej mandze i anime pojawia się mnóstwo postaci, których można określić jako nienormalni. A cóż sprawia, że są nienormalni? Chyba dziwne moce diabelskich owoców jakie zjedli. Oto krótki przegląd postaci o najbardziej niecodziennych zdolnościach.

Trafalgar Law używa mocy ope ope no mi jest modyfikującym człowiekiem. Dzięki temu potrafi tworzyć kulistą przestrzeń("Room"), w której dowolnie kontroluje wszystko. Szczególnie pomaga mu to w walce mieczem, gdyż przecina nawet największe budynki, miecze i ludzi. Co ciekawe poszatkowani na kawałki przeciwnicy pirata nie tracą przy tym krwi i życia. Traffy, jak woła go Luffy, wykorzystuje swoją zdolność do zamieniania innych miejscami ( np.: Smokera z

Klęska Ważki

„Klęska Ważki” to kontynuacja „Imperium Czerni i Złota” pierwszego tomu cyklu „Cienie Pojętnych” Adriana Tchaikovsky'ego. Na pierwszym planie lektury znalazła się inwazja osowców na Niziny. Zaczyna się od trzęsienia ziemi a dalej jest jeszcze lepiej.

Tark, miasto mrówców będące bramą na Ziemie Pająków i Suchy Szpon został oblężony przez trzydziesto tysięczną armię Imperium Os. Mrówce mimo zdolności dzielenia się myślami nie są w stanie długo wytrzymać pod naporem przeważających sił wroga. W mieście znaleźli się agenci Stenwolda- Salma, Totho i Skrill oraz stary znajomy żukowca muszec Nero. Salma liczy na to, że wśród wrogów odnajdzie motylicę Spętany Smutek.Che, Acheaos, Scuto i Sperra wyruszają do Sarnu, by pozyskać sojuszników w walce z Imperium. W tym samym czasie Stenwold pozyskuje zwolenników w Kolegium, gdzie działa siatka szpiegowska Thalryka. A Tynisa i Tisamon wyruszają do Felyalu, miasta modliszowców.

środa, 9 października 2013

Historia Birkarta cz. I

Wkroczyłem na suchy przestwór oceanu. W promieniu wielu mil ode mnie nie było wody. Wydaje mi się, że najbliższy akwen mam za sobą- w Amisztarze, stolicy wielkiego imperium, leżącej na wyspie, na jeziorze nazywanym Źródłem Życia. Nie mam pojęcia czy rzeczywiście z tego miejsca wzięło się życie na świecie. Zapewne to kompletna bzdura, choć z innej strony skąd na pustyni obejmującej dobrą ćwiartkę kontynentu wzięli się ludzie? Przywędrowali tu z bezpiecznych terenów Równiny Argońskiej? Czy może z zalesionych obszarów na zachodzie? Może rzeczywiście ludzie nie wzięli się na świecie z jednego miejsca tylko wyewoluowali w wielu jednocześnie. Zresztą to nieważne. Mnie pierdoły o genealogii ludzkości nie interesują.
Trudno uwierzyć, że sam zaproponowałem wyprawę na bezkresną piaszczystą pustynię, by ratować beznadziejną sytuację.
Ale, jak już wspomniałem wyruszyłem z Amisztaru stolicy Imperium Orientu.

To ptak? Nie! To samolot!

Skorumpowani politycy, nadużywający władzy urzędnicy i osiedlowi dresiarze drżą ze strachu. Oto nadlatuje Polski Superbohater Biały Orzeł.
 
Aleks Poniatowski był prezesem wielkiej, polskiej medycznej firmy Techcorpu. Dopóki nie wyleciał z piętnastego piętra łamiąc sobie mnóstwo kości. Gdzieś pomiędzy życiem a śmiercią uratował go biały orzeł, unosząc w górę. Następnie wybudził się z trzyletniej śpiączki sparaliżowany od pasa w dół, dowiadując się, że firmą rządzi jego najlepszy przyjaciel Wiktor, ojciec został z niej wywalony, a żona dostała rozwód. Na szczęście tatuś nie-szalony <jęk zawodu> naukowiec eksperymentując z surowicą (uuuu) przywrócił go do pełni sił. Kosztem zniszczenia domu (kadabuuuum!) i własnego zniknięcia. W zamian Aleks dostał przydupasa (nie ma superbohatera bez sidekicka) Hudiniego( hokus-pokus!), wynalazcę i geniusza komputerowego. Ma kilka życiowych celów- znaleźć ojca, żonę i dowiedzieć się kto chce jego śmierci.

Imperium Czerni i Złota

Brzydzę się wszelkim robactwem i owadami. Wszelkimi żukami, mrówkami nie mówiąc o ćmach. Pszczół i os też nie lubię. Pająki wydają mi się obmierzłe, nie mówiąc o muchach. Od modliszek i ważek wolałbym trzymać się z daleka. 

Walki na miecze, intrygi, ratowanie świata o tym uwielbiam czytać. A gdy do równania dochodzi magia- czytam litera po literze zapamiętując formuły zaklęć i uważając na koncepcję magii w danym fantastycznym świecie.

Dlatego czytając „Imperium Czerni i Złota” miałem mieszane uczucia.

Dawno, dawno temu czyli wprowadzenie

Witajcie! Mam na imię Maciej i od dziecka ponosiła mnie wyobraźnia, czy to bawiąc się zabawkami, czy słuchając bajek, czy to oglądając wieczorynki tkwiłem w wyimaginowanych światach. Takie były moje początki zainteresowania fantastyką. Obcuję ze wszystkim co ma w sobie jakiś pierwiastek niezwykłości: książkami, komiksami, serialami, filmami, grami komputerowymi.   

Blog Fantastyczne Uniwersum jest miejscem dla ludzi, których rozczarowała zastana rzeczywistość, a przetrwała w nich dziecięca wyobraźnia. Tutaj będę zamieszczał artykuły dotyczące twórczości fantasy z jaką się stykam.

Życzę miłej lektury i wielu wspaniałych przygód!